sobota, 4 grudnia 2010

"UNTIL I MET YOU" Rozdział XI "This is why I'm hot"

Szedłem ze spuszczoną głową bo wiedziałem, że będę musiał się długo tłumaczyć. Jeszcze tylko jeden dzień i może spotkam się z Jumi. Jak na razie muszę ochłonąć i pomyśleć nad tym co jej powiedzieć. Przeszedłem koło dziewczyny. Zaraz. Skądś ją znam-pomyślałem. Przystanąłem na chwilę wypuszczając parę z ust i odwróciłem powoli głowę.
-Justin?-usłyszałem.
-Jumi?-zapytałem.
Rzuciliśmy się sobie w ramiona.
-Słuchaj. To co niby ja napisałem, to tak na prawdę napisała to Jasmine. Owszem muszę się przyznać z niechęcią, bo obiecywałem Ci, ale musiałem to zrobić. Poobmacywaliśmy się trochę no i pocałunki też były, ale to tyle.-tłumaczyłem.
-Myślałeś, że ja jej w to uwierze? Oh przestań Justin. Wybaczę Ci, ale pod warunkiem, że wykonasz za mnie pewne zadanie.-powiedziała.-Zaopiekujesz się moim malutkim kuzynem. Ma na imię Justin więc będzie Ci łatwiej-uśmiechnęła się niewinnie.
-Hmm. Już dawno nie opiekowałem się ani dziećmi, ani zwierzętami, no ale muszę odpokutować.-zaśmiałem się.
-Czemu tam nie zostałeś? Przecież fanki będą smutne.
-W życiu należy się poświęcać, a z resztą zrozumieją mnie.-zapewniłem ją.
-Wiesz co? Mam ochotę to uczcić. Chodźmy gdzieś się napić piwa.-zaproponowała cwaniacko.
-Żartujesz? Nie mamy 21 lat. I gdzieś w krzakach może czaić się paparazzi-wystraszyłem się.
-Do odważnych świat należy panie Bieber więc jak? Skusisz się?
-Oh, no dobrze.-wziąłem ją za rękę i poszliśmy w stronę jakiejś knajpy. Postanowiłem wykorzystać sławę i przekupiłem śliczną ekspedientkę zdjęciem ze mną. Oczywiście zgodziła się sprzedać nam kilka piw.
Po kilkunastu minutach nie wiedzieliśmy co gadamy.
-Jumi. Chodźmy po jeszcze-oznajmiłem. I poszliśmy po następne, ale tym razem ekspedientka kazała mi pokazać swojego przyjaciela. Zapytałem Jumi o zgodę, a że była pijana bez wahania przytaknęła głową. Udaliśmy się z dziewczyną na zaplecze, gdzie zobaczyła oryginalnego penisa Justina Biebera.
-Mogę potrzymać?-zapytała.
-No jasne!-odparłem.
Kiedy wyszliśmy stamtąd ona dała mi dwa 6-paki piwa po czym ja i Jumi udaliśmy się do domu. Jej rodziców na szczęście nie było, a mieli wrócić za kilka dni, więc nic nam nie groziło.
Włączyłem sprzęt i puściłem "This is why I'm hot-Mims" i zacząłem tańczyć.
-No pokaż co potrafisz!-krzyknęła Jumi. Zrobiłem kilka rutynowych ruchów, które zazwyczaj publikuję podczas tańca, a potem zacząłem ściągać z siebie ubrania.
-Czekaj!-powiedziała moja dziewczyna. Zacząłem biegać po pokoju i zakładać ciuchy z powrotem.

Jumi podeszła do mnie i wkładając dłoń pod moją koszulkę powiedziała:
-Nie o to mi chodziło. Chciałam, żebyś poczekał na mnie-zaśmialiśmy się.
Przydusiłem ją do ściany i zacząłem całować po szyi.
-Yyy...Nie-powiedziała ni stąd ni zowąd Jumi.
-Ale, że co nie?-zapytałem odczepiając od niej moje wargi.
-Nic! Kontynuuj.-no i kontynuowałem. Chwyciłem ją za udo i lekko podniosłem jej nogę.
-Justin. Zmień piosenkę, tak aby pasowała w rytm naszych ruchów-uśmiechnęła się.
-Naszych ruchów czyli? Aaaa! Już wiem-i włączyłem "Teenage Dream" przy której zwykle zasypiam, ale dzisiejsza noc będzie bezsenna.
Odciągnąłem Jumi od ściany i popchnąłem na łóżko.
-FUCK!-pisnęła łapiąc się za głowę. No tak. Musiała walnąć się o szafkę.
-Już dobrze, a teraz pokaż na co Cię stać-wyrwała nagle kiedy kucałem przy niej. Zrzuciłem z siebie koszulkę zostając w samych spodniach i przygniotłem ją swoim ciałem...


This is why I'm hot. I'm hot cuz I'm fly you ain't cuz you're not! Haha mam odpał pewnie po coli czy tam pepsi z cytryną. Było śmiesznie mimo stania na przystanku przez 40 minut xD O Boże! Dzisiaj na VIVA POLSKA leci "Personality Justin Bieber" <3 o 22:00 więc oglądać! Postanowiłam, że zmienię tradycję i bohaterowie pogodzą się w parku, a nie na lotnisku jak to zwykle bywa :D Mam nadzieję, że takie krótkie bazgroły napisane pod wpływem właśnie piosenki Mims'a i Katy Perry się podobają ^^

PS: Jedyna przeróbka zdjęcia przez antyfanów JB którą jak najbardziej popieram *.* haha

6 komentarzy:

  1. kocham cie kochanie za ten rozdział :D bieber ach rozpływam sie :d nie wiem czy ta cola dała ci wene czy może moje sny ale cieszę sie z tej czesci <333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  2. wow wow wow...a żeś dowaliła!!! zobaczyła orginalnego penisa biebera!!!hahaha....a potem jeszcze to!!!nie mogę1!!!:!)
    Zaje*** ten rozdział!!!a fotka jeszcze bardziej mi sie podoba!:):):)xd
    nika1994

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej , ten rodział jest naprawde boski : ))
    Uwielbiam Twojego bloga : *

    OdpowiedzUsuń
  4. Czad : ] czekam na nn . xde ^.

    OdpowiedzUsuń