Autobus przyjedzie pod dom o 7.20.
PS: Powodzenia w szkole!
Całuję! Mama
Właśnie zastanawiam się, jak będzie w nowej szkole. Zjadłam śniadanie, które przed wyjściem do pracy zrobiła mi mama. Była już 7.15. Wzięłam plecak i wyszłam przed dom. Po około 8 minutach podjechał żółty, duży autobus szkolny. Siedziało w nim na pewno z 30 osób. Rozglądnęłam się trochę, w celu znalezienia wolnego miejsca. Ku mojemu zdziwieniu większość uczniów obdarzyła mnie ciepłym uśmiechem.
Nagle zobaczyłam blondynkę, która miała miły wyraz twarzy. "Klepała" ręką po siedzeniu, jakby wskazywała mi wolne miejsce koło niej. Usiadłam. Porozmawiałyśmy trochę. Jak na pierwszy rzut oka jest bardzo ciepłą i miłą osobą. Ma na imię Ashley. Podjechaliśmy pod szkołę.
Weszłam do niej i rozglądnęłam się. Szłam z głową spuszczoną w dół ponieważ ogarniał mnie niezwykły smutek i pustka.
Nagle ktoś podłożył mi nogę. Upadłam na podłogę.
-Ha ha ha!!! Niezdara!-darła się na cały głos ubrana na różowo dziewczyna.
Hmmm...nic dziwnego, tak jak myślałam. Roi się tu od plastikowych dziewczyn.
Pomyślałam w duchu "Nie ma co Chloe! Świetny początek dnia".
Ktoś do mnie podbiegł.
-Proszę, podaj mi rękę. Pomogę Ci wstać.-powiedział.
Uniosłam głowę. Stał nade mną śliczny, brązowooki chłopak, który miał piękne lśniące włosy, a na głowie widniała czapka z daszkiem. Podałam mu rękę. Była tak aksamitna...jakbym dotykała jakiegoś anioła.
-Ahhh...dzięki-powiedziałam.
Uśmiechnął się do mnie, a ja zapytałam:
-Kim była ta dziewczyna?
-To Mary. Na pewno specjalnie podłożyła Ci nogę. Jest podłą wytapetowaną Barbie. Niestety większość dziewczyn tutaj tak wygląda.-powiedział z wykpieniem w głosie.
-A tak w ogóle jestem Justin.-znów podał mi niezwykle aksamitną dłoń i uśmiechnął się słodko patrząc na mnie błyszczącymi oczyma.
-A ja Chloe. Miło mi Cię poznać.-przedstawiłam się nieśmiało.
-Mi również. Gdzie teraz masz lekcję?-zapytał.
-W sali yyy...numer...135-odpowiedziałam czerwieniąc się nieco.
-Oh! Super. Ja też więc chodźmy. Zaprowadzę Cię-dodał.
Szliśmy korytarzem, a każdy kto przechodził obok mówił do Justina teksty typu "Siema stary! Jak leci?".
Chyba każdy go lubił. Było to widać. No cóż miły z niego chłopak, choć nic o nim nie wiem.
Poszliśmy pod klasę, po czym zadzwonił dzwonek. Pierwsza lekcja była z nowym wychowawcą panem Brown'em.
-Witam wszystkich! Do naszej klasy dołączyła nowa koleżanka. Nazywa się Chloe Wiliams.
Każdy po kolei mnie witał. Na czwartej lekcji, Justin siedział ze mną w ławce.
Napisał mi liścik:
Wracasz pieszo? Chętnie Cię odprowadzę =)
J.B
Odpisałam: Tak. Możemy iść razem =) C.W
Justin ciągle obdarzał mnie swoim uśmiechem. To słodkie, ale zaczęło mnie wkurzać. Piąta lekcja była już ostatnia. Potem ja i Justin szliśmy razem do domu.
-Skąd się tutaj przeprowadziłaś?-zapytał.
-Z Toronto. Tata dostał awans więc tutaj ma lepszą pracę.-odparłam.
-Aha-uśmiechnął się. Doszliśmy już do mojego domu. Justin mieszkał ulicę dalej.
-Masz fona?-zapytał. wyciągając swojego iPhone'a z kieszeni.
-Tak. Mam.
-A dasz mi swój numer? Z reguły mam numery do wszystkich z klasy więc Twój też mi się przyda.-dodał.
-Ehh...no dobrze.-podyktowałam mu kilka liczb dzięki którym mógł się ze mną skontaktować.
-No to cześć.-mruknął cichutko.
-Hej!-krzyknęłam.
Stałam jeszcze chwilę patrząc jak odchodzi. Weszłam do domu. Mama już była.
-Jak tak w szkole?-zapytała z niesamowitym zaciekawieniem?
-Całkiem, całkiem. Poznałam ciekawego chłopaka.-oznajmiłam. -Nazywa się Justin. Justin Bieber.-dodałam.
-Aaa! Znam jego mamę. Pracujemy razem.-powiedziała.
-To super!
-A teraz idź umyj ręce i siadaj do stołu.-rozkazała.
Poszłam umyć ręce, zjadłam obiad i poszłam do pokoju odrabiać lekcje.
Włączyłam MTV. Na pasku zobaczyłam tytuł piosenki "Justin Bieber-One time". Na ekranie pojawiła się twarz znanego mi już Justina. Nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero w połowie teledysku zajarzyłam, że to ten Justin Bieber, który chodzi ze mną do klasy. Nie do wiary! On jest piosenkarzem! Usłyszałam dźwięk sms-a, odczytałam go:
Witaj księżniczko :* Dasz wyciągnąć się na spacer po okolicy?
J.B
Tak. Za 10 minut przyjdź po mnie. Chyba pamiętasz gdzie mieszkam ;)
I...
Hyhy ^^ Tak to nowy rozdział :) Miłego czytania :D

haha.....wow....nie spodziewałam się tego, szczerze i serio!:)Kurcze, strasznie wciągające...;)Noi justin już jest!:P:P xd
OdpowiedzUsuńnika1994