czwartek, 18 listopada 2010

"UNTIL I MET YOU" Rozdział V "Podoba Ci się?"

-California! Jesteśmy!-ucieszyłem się, oczywiście z myślą o Jasmine. W hotelu wykonałem szybki telefon do niej i od razu spotkaliśmy się w ustalonym wcześniej miejscu czyli w jej domu.
-Nikogo nie ma.-uśmiechnęła się zapraszając mnie do środka.
Weszliśmy do jej pokoju, a ona od razu rzuciła mnie na łóżko.
-Wow, szybka jesteś.-powiedziałem patrząc na jej biust (którego nie ma haha!).
-Oh, przecież wiem, że tylko po to chciałeś się ze mną spotkać kotku-rozpinała moje spodnie.
Zacząłem w pośpiechu rozpinać jej stanik zębami. FUCK! Ona w ogóle mnie nie podnieca, ale to nic. Przelece ją i po wszystkim. - myślałem. Krok po kroku rozpinała mój rozporek wijąc się przy tym jak żmija i dotykając swoimi cyckami mojej klaty. Nagle poczułem jak w gaciach robi mi się mokro. Bieber co z tobą? Jasmine Cię podnieca? - tysiąc głupich pytań błąkało mi się w głowie. Zerwałem z niej jej czerwone stringi aż jęknęła. Skoczyła na mnie jak szalona i wreszcie doszło do tego na czym najbardziej mi zależało. Wchodziłem w nią tak szybko jak jeszcze nigdy. Jęczała jakby obdzierali ją ze skóry. Ohh tak tego było mi trzeba. Po jakiś 15 minutach ruchania Jasmine, bezsilnie opadłem na łóżko.
-Jesteś do niczego-powiedziała nagle.
-To jeszcze nie koniec-odparłem.
Przerzuciłem ją na drugą stronę. Wszedłem w nią, jakbym chciał ją tym zabić. Jęczała tak, że z pewnością usłyszały nas myszy, które zapewne miała w piwnicy.
-Ałł starczy-warknęła.
-Lubisz to suko!-krzyknąłem. Nie zważając na to co powiedziała pchałem dalej. Nagle rzuciła się na mnie i przygniotła swoim ciałem, a jej ręka wylądowała w moim czułym miejscu i sprawiała, że czułem się jak w niebie. Chyba pierwszy raz w życiu wydawałem z siebie takie dzwięki (haha ja już leżę i biegnę na raz ze śmiechu!).
-Podoba Ci się?-zapytała zagryzając wargi. Nie odpowiedziałem tylko pokiwałem głową. Po chwili zrobiła jeszcze jedną rzecz, która również zaprowadziła mnie między chmury, a zarazem do piekła.
Po zakończeniu naszych dzikich czynów poszedłem do łazienki i wziąłem zimny prysznic.
-Powtórzymy to jeszcze?-zapytała Jasmine, leżąca nago pod kądrą.
-Oczywiście!-odparłem, a ona wciągnęła mnie do łóżka, jednak ja już musiałem iść. Pocałowałem ją i wyszedłem uśmiechając się do niej czarująco.
To był najlepszy dzień w moim życiu-pomyślałem. I ona i ja daliśmy z siebie wszystko. Żadna fanka nie potrafi robić tego co ona-uśmiechałem się sam do siebie wracając do hotelu.
-Hej słońce. Jak leci?-zadzwoniła Jumi.
-Fuck!-powiedziałem pod nosem.-U mnie dobrze. Właśnie idę do hotelu.
-A gdzie byłeś?-zapytała.
-A, przejść się po okolicy-skłamałem.
-Tęsknię za Tobą-dodała.
-Ja też-trudno było mi to powiedzieć bo wcale za nią nie tęskniłem.-Słuchaj muszę kończyć-rozłączyłem się i umieściłem iPhone'a w kieszeni podążając dalej w kierunku hotelu.
Swoje kroki skierowałem do windy, która miała zabrać mnie na 10 piętro. Kiedy drzwi się otworzyły uderzyłem w kogoś.
-Co Ty tu robisz?-zapytałem Jumi, której widok nieźle mnie zdziwił.
-Odwiedzam Cię, a co nie mogę?-pocałowała mnie w policzek. W niej jest coś takiego, że na jakiś czas zapominam o niej, ale kiedy znów widzę jej twarz wszystko z niesamowitym rozmachem obraca się o 180 stopni i cały świat postrzegam inaczej...



Te dzikie sceny pomagała napisać główna bohaterka opowiadania czyli wspaniała Magda (@juuuuumi) :) Mam nadzieję, że taki Bieber przypadnie Wam do gustu :*

3 komentarze:

  1. Chciałam napisać dłuuuuugi komentarz, ale znowu go mi nie doda, tak, jak na innym blogu. Więc krótko i na temat: Leżę i nie wstaję, hahah zmiażdzyłaś po całości : )

    OdpowiedzUsuń
  2. jaaaa! to było mega!! Ale zni hc zrobiłaś dzikie bestie!! haha....dobre dobre!!!
    To było mega seksistowsie!:)
    haha...fajne śłowo!:P
    nika1994

    OdpowiedzUsuń
  3. łooooł. dziki Bieber. xD hahahahaha! rozwalasz system. ^^ czekam na następne. xd

    OdpowiedzUsuń