Z niechęcią zwlekłam się z łóżka i otworzyłam "wrota" do mojego pokoju.
-Witaj!-rozległ się zachrypnięty głos Justina.
-O nie! Znowu Ty-wyjęczałam.
-Z reguły dotrzymuję obietnicy-dodał i śmiało usiadł na łóżko częstując się żelkami.
-Mmm! To moje ulubione-mruknął i pochłonił ich jeszcze więcej.
-I co? Będziesz tak teraz codziennie u mnie siedzieć i wcinać żelki?-zapytałam.
-Mam Cię do siebie przekonać więc nie wykluczam tej możliwości-uśmiechnął się szyderczo.
-No to będzie Ci ciężko. W taki sposób chcesz mnie przekonać do tego, że jesteś fajny?
-Tak. Czekam, aż się ubierzesz, zjesz i w ogóle.-odparł.
-Masz zamiar mnie gdzieś zabrać?!-sprzeciwiłam się nieco.
Gwiazdor pokiwał głową twierdząco. No dobra miejmy to już za sobą-mruknęłam pod nosem.
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej ubrania, jakie tylko wpadły mi w ręce.
-Zaraz wrócę.-oznajmiłam idąc do łazienki.
Pod prysznicem zaczęłam śpiewać "Baby", aby podrażnić się trochę z Justinem.
-Ładnie...wyjesz-wyskoczył Bieber kiedy wyszłam z wanny i z impetem wpadłam do pokoju.
Popatrzyłam na niego spod byka.
-Ale nie! Na prawdę ładnie śpiewasz. Wiesz? myślę, że mógłbym nagrać z Tobą duet.
-Mądre...nagrywać duet z antyfanką!-zaczęłam się głośno śmiać, a Justin stał jak wryty.
-Może chodźmy się gdzieś przejść Brooke-zaproponował.
Wyszliśmy z domu i udaliśmy się do wesołego miasteczka. Na widok tych wszystkich karuzel zrobiło mi się niedobrze. Staliśmy pod dużym szyldem, który zaczął spadać prosto na mnie. Ja jak oblana wrzątkiem, rzuciłam się w ramiona JB, który nieco się zdziwił widząc moje zachowanie.
-Oh...sorry-przeprosiłam i odsunęłam się od niego.
-Nie, nie przepraszaj-powiedział odgarniając delikatnie włosy z mojej twarzy.
Zrobiło mi się ciepło kiedy to zrobił i wtedy poczułam się niezręcznie.
-Ładne masz oczy-rzucił spoglądając w nie jeszcze głębiej.
Ja odwróciłam głowę i popatrzyłam gdzieś w dal czerwieniąc się. Nie wiem czemu, miałam trudności z powiedzeniem czegokolwiek. Zapadła cisza. Justin poszedł na stoisko. Wrzucał piłkę do kosza, a ja pisałam sms-a do koleżanki. Kiedy podniosłam głowę, zobaczyłam JB-iego niosącego wielkiego pluszowego misia.
-To dla Ciebie-oznajmił, wręczając mi go.
-Dzięki.-powiedziałam ciesząc się w duchu.
Mój anty-idol spojrzał na zegarek.
-Muszę już iść. Chodź odprowadzę Cię-powiedział.
Pod moim domem, przytulił mnie.
-Mogę coś zrobić?-zapytał.
-Mhm.-mruknęłam, po czym pocałował mnie w policzek.
-Opanuj się!-krzyknęłam odpychając go.
-To do jutra-pożegnał się i ze spuszczoną głową odszedł.
Ja otworzyłam drzwi do domu i poszłam do swojego pokoju. Położyłam miśka na łóżku i usiadłam na krześle.
Muszę przyznać, że zachowywałam się głupio, ale kto powiedział, że z antyfanką jest łatwo-powiedziałam do siebie. Zaczęłam go lubić, ale nienawidzę go! Jest drażniący i w ogóle.
*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*
-Dobra, mój czas już się skończył. Wydaje mi się, że wykonałem zadanie na ocenę celującą, no chociażby bardzo dobrą. Zgadza się Brooke?-zapytał.
-No wiesz, zmieniłam zdanie o Tobie. Ale nie jestem Twoją chorą fanką, ale nie jestem też po stronie antyfanów więc jesteś mi obojętny-stwierdziłam.
-Okey to ja spadam. Miło się gadało-dodał i podał mi rękę.
-A! Do zobaczenia...może, kiedyś-dorzucił.
Kiedy poszedł poczułam dziwną pustkę. Teraz będę się nudzić całymi dniami. Najlepsze jest to, że większość fanów nie miało poznać Justina, a ja jego antyfanka spędziłam z nim kilka dni. To dziwne, ale muszę przyznać, że fajne. Teraz mam się czym chwalić-myślałam.
Okey! Ludacrisy(ludzie) ja już kończę :( Tak w ogóle to...pisałam ten rozdział w szkole i stwierdzam iż na lekcjach religii i historii mam wenę! :D No powiedzmy, że trochę teraz dopisałam i pozmieniałam, żeby było więcej do czytania, ale mam nadzieję, żę mimo wszystko się podoba ^^ Dziękuję Kasiu za komentarz i opowiadanie, które piszesz ze mną w roli głównej :D Będę miała co czytać xD Tylko Twoje opowiadanie na pewno będzie lepsze, ale to pewnie dlatego, że jesteś starsza ode mnie o 3 lata o ile się nie mylę i Justin wziął Cię na scenę więc wiesz więcej o nim niż ja haha! Teraz "One less lonely girl" mi leci w uszach i jest fajnie! Taka faza, że ja nie mogę <3 Uzależniłam się od niego i od jego głosu. Tak ogólnie to zamierzam napisać może jeszcze 3 rozdziały, gdyż moje zakończenie raczej Wam się spodoba(tak myślę) i już chcę go pisać i podzielić się nim z Wami :) Ok już lecę bo miałam tylko 30 minut do siedzenia przed kompem, ale wiecie co Wam jeszcze powiem?! A więc, zrobiłam wszystkie zadania i uczyłam się więc jestem z siebie dumna :) Trzeba w końcu brać dupę w troki a nie siedzieć i się lenić c'nie *.* To B.Y.E B.Y.E :* Kocham Was wszystkich z osobna =*
PS: NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NA NOWĄ PŁYTĘ JUSTINA(nową jak nową) hihi, a Wy? ;> I muszę mieć ten plakat z POPCORNU! :D Napiszcie mi w komentarzach ile macie plakatów JB-iego :D

Zajebisty blog..słyszałam że można u cb być bohaterami i wgl jest tu czadowo jak masz ochotę wpadnij do http://bieberowy-cukierek.blog.onet.pl/ ;****<33 i powiedz co tam sądzisz możemy się informować;);**
OdpowiedzUsuńhha ja go już mam :d a plakatów teraz mam ok 35 :D caly pokoj mam w JB :D tez nie moge sie doczekac plyty :D aww jesteś słodka normalnie bym cie schrupala :D co do notki to kurde bujnęłam sie w JB :D juz nie moge sie doczekac konca :D
OdpowiedzUsuń