-Uważaj jak chodzisz!-krzyknęła.
Tak...to była Mary. Wiedziałam, że zrobiła to celowo. Chciałam jej coś powiedzieć, ale darowałam sobie.
Byłam bardzo "słabą" psychicznie osobą. Potrafiłam rozpłakać się z byle powodu.
Łzy wyciekły mi z oczu, otarłam je i uciekłam.
Po drodze natknęłam się na Justina. Zobaczył, że płaczę.
-Chloe...co się stało? Czemu płaczesz?-pytał ze zdziwieniem.
-Ta głupia...oblała mnie! Jak ja wyglądam?!-łkałam jak małe dziecko. Justin przytulił mnie do siebie po czym powiedział.
-Nie płacz mała. Chodź do łazienki, zmyjemy plamę i po kłopocie.
Jego słodki głos zaczął działać na wszystko. Po prostu uspakajałam się, słysząc i widzą Biebsa.
Poszliśmy do łazienki. Próbowałam zmyć plamę. Niestety jak na złość nie dało się jej sprać.
-Czemu to zawsze ja?! Ja jestem najgorsza!-krzyczałam przez łzy.
Zsuwając się plecami po ścianie i trzymając twarz w dłoniach mój płacz wyraźnie ustawał.
Justin uklęknął obok mnie, ściągnął swoją bluzę i powiedział.
-Załóż. Może to coś da.-uśmiechnął się miło i poczochrał moje włosy.
Była troszkę za duża, ale jego. Kocham słodki zapach jego skóry.
-Dziękuję-oznajmiłam i go przytuliłam.
-Nie ma za co.-powiedział spokojnie.
Poszliśmy pod klasę. Do końca przerwy zostało jeszcze 10 minut.
Usiedliśmy na podłodze. Justin objął mnie ręką i głaskał moje ramie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.
Justin coś szeptał mi do ucha, ale ja nie pamiętam co. Czułam tylko ciepło jego słów i ciepło jego ciała.
Zadzwonił dzwonek. Ostatnia lekcja. Do domu wracaliśmy razem.
Pożegnaliśmy się i oddałam mu bluzę. Weszłam do domu, przywitała mnie mama całując mnie delikatnie w czoło.
-Cześć córciu!
-Cześć mamuś!-odparłam.
-Jak w szkole? I co to za plama?-zapytała.
-W szkole dobrze. A plama jest z soku. Dużo by opowiadać. Justin pożyczył mi bluzę-odpowiedziałam.
-Miło z jego strony. Widzę, że się zaprzyjaśniliście.-puściła oczko uśmiechając się do mnie.
-Chyba tak-entuzjastycznie odpowiadając uśmiechnęłam się do siebie.
Po zjedzeniu obiadu poszłam do pokoju. Bardzo się nudziłam.
Do pokoju weszli rodzice.
-Chcielibyśmy Cię o coś zapytać.-spojrzeli na siebie jakby dawali sobie znak gotowości.
Przestraszyłam się. O co chodzi? O Justina?-pomyślałam
Hihi ^^ Mam już koszulkę z napisem "I<3 Justin Bieber" i kocham ją ^^ Teledysk do "U smile" jest najpiękniejszym teledyskiem jaki w życiu widziałam ^^ Zaraz następny rozdział :)

Ojej ale słodko:):):)jak sobie to wyobraziłam:):0to tak fajnie mi było:)
OdpowiedzUsuńTylko o co sie pytają????kurde...ja ide spac, bo padnieta jestem, ale przeczytam jutro:)
pozdrawiam!:)Co do u smile sie zgadzam!:);p
nika1994