sobota, 16 października 2010

Rozdział XIV "Chloe..."

-Chloe!-wołała z dołu mama.
-Idę!-krzyknęłam.
-No to papa.-dodałam i przytuliłam Bieberka.
Idąc po korytarzu, który prowadził do schodów, usłyszałam jeszcze głos Justina.
-Już tęsknię kochanie!
Ja też-pomyślałam.
*W SAMOLOCIE*

Włączyłam sobię mp3 i słuchałam anielskiego głosu Justina. Nagle, mój telefon przemówił. Odebrałam. Oczywiście to Justin:
-Nie mogę spać! Dlaczego mnie tu zostawiłaś samego?!-zapytał z pretensjami.
-Oh! Nie przesadzaj to tylko tydzień. Jesteś dzielny, wytrzymasz.-pocieszałam go.
-Już zaczynam odliczać i nie mogę się doczekać Twojego powrotu.
-Aww! To takie słodkie Justin. A teraz już śpij, bo musisz odpoczywać.-dodałam, a on zaziewał mi do słuchawki.
-Dobrze, więc kładę się na Twojej poduszce, która pachnie Tobą i zasyyypiaaa...-reszty nie usłyszałam bo JB zasnął.
 *WIADOMOŚCI*
(oczami Justina)

Rano obudziłem się i włączyłem telewizor. Na wszystkich stacjach podawano wiadomość o rozbiciu samolotu. Kiedy zacząłem słuchać pomyślałem: Eee...pewnie znowu jakieś fałszywe informacje. Tak myślałem dopóki dziennikarz zaczął mówić o samolocie, który wyleciał stąd o 2 w nocy, a kierował się do Polski. Wszyscy pasarzerowie zginęli. Nie zastanawiając się złapałem za telefon i zadzwoniłem do Chloe. Miała wyłączony telefon.
Popatrzyłem na telewizor i zobaczyłem listę pasarzerów. Znajdowała się tam też Chloe i jej rodzice.
Jak to?!-pomyślałem. To jest niemożliwe, przecież za tydzień miała wrócić! Czy to jest jakiś żart?! Jednak to prawda. Zsunąłem się z fotela i usiadłem na podłodze. Dlaczego to akurat ona?! Ja ją tak kocham, a jej już nie ma! Nigdy więcej jej nie zobaczę, zostały mi tylko zdjęcia, jej ubrania i wspomnienia. Boże jak mogłeś na to pozwolić?! Zabrałeś mi najcenniejszą osobę, która wypełniała każdą moją chwilę! DLACZEGO?!-krzyczałem głośno.
Zacząłem płakać, jak małe dziecko. Pobiegłem na górę do pokoju i rzuciłem się na łóżko. Mój świat się zawalił, ale ja muszę żyć dalej. Wiem tylko tyle, że nie chcę być z nikim innym. Pomogła mi wyjść z palenia, picia i ćpania. Gdyby nie Chloe stoczyłbym się na samo dno. Zasnąłem...śniła mi się Chloe. Jej twarz, głos bicie serca i nasze wspólne chwile. Pamiętam tylko tyle, albo aż tyle. Zwlokłem się z łóżka i poczułem pustkę. Było cicho i głucho. Nikt nie odpowiadał na moje pytania. Nie wiem jak mam jechać w trasę koncertową w takim stanie. Przecież straciłem swojego anioła. Sens mojego życia...

                                                              *ROK PÓŹNIEJ*

Codziennie chodzę na plażę. Siędzę tam godzinami. Można powiedzieć, że tam spędziłem dużą część minionego roku. Tak, to już rok po tym co się stało, a ja nadal nie mogę się z tym pogodzić. Czasami siedząc tak na piasku, "widzę" ją w oddali. Widzę jej włosy, które tańczą z wiatrem. Cały czas, prowadzę monolog w mojej głowie. Ona, Chloe, nie odpowiada mi, ale ja domyślam się jak brzmiałaby jej odpowiedzi. Układam sobie słowo po słowie z wielką rozwagą, słysząc jej głos gdzieś w tle. W ciszy słyszę bicie jej serca. To nie jest zwykłe bicie serca, to dźwięk który towarzyszy mi codziennie. W trasę koncertową biorę jej rzeczy, aby chociaż to mi ją przypominało. Przed każdym koncertem modlę się o to aby wszystko poszło dobrze, ale też w głębi duszy modlę się o nią. Każdą piosenkę dedykuję nie tylko fankom, ale też jej. Wiem, że ona była, jest i będzie jedyną osobą, która wspierała mnie w trudnych chwilach, pomagała, a przede wszystkim dawała to szczęście, którego już nigdy nie znajdę...
"  I still love You baby, and I never let You go..."

6 komentarzy:

  1. Jak to 4 rozdział i już koniec??

    OdpowiedzUsuń
  2. jaaa wiedzialam ze tak sie to skonczy jak tylko bylo ze wsiadla do samolotu i napisalas ze koniec opowiadania ja sobie mysle no to bedzie wypadek i ona umrze... omg ale to oczami justina na samym koncu wywolalo u mnie lzy! paskudo ty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. olacola zjadłam "X" i dlatego xD
    Ojjj ^^ Dziękuję Kasiu :*

    OdpowiedzUsuń
  5. jejj.. dlaczego ją uśmierciłaś? :(
    na samym końcu się popłakałam xD!
    napiszesz jeszcze jakieś opowiadanie? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. NIe!!!! Już???? No, mówiłaś, że nie skończy się dobrze, to się tego obawiałam, ale już??? Wcześnie!!??
    Mama mia!!:) Odcinek boooski....Tlko to ostatnie...Jak mówił JB...boże...biedny:(:((:(
    I koniec....co ja bede teraz czytać??hmmm?? pisz kolejne!!!:);p
    nika1994

    OdpowiedzUsuń